piątek, 27 maja 2016

Chapter Seven "Dad, I miss thee..."

Bo potrzebuję CIEBIE, jak żadnej innej rzeczy.
Skłamałbym mówiąc, że chce się z ciebie wyleczyć!
~Edzio

Natalia'POV
Weszłam do domu trzaskając drzwiami. Zdenerwowałam się po wpadnięciu na tego chłopaka. Pieprzony podrywacz. Ja już znam takich. Zamiast pójść na zakupy z dziewczynami wolałam wrócić do domu i pobyć trochę sama. Potrzebuję wytchnienia. Uświadomiłam sobie coś. Brakuje mi rodziców. Tak cholernie pragnę, aby tata podszedł do mnie i powiedział "Malutka nie płacz. Jestem tu. Zawsze będę.", a mama mnie przytuliła. Tak po prostu.Bez zbędnego gadania typu "Będzie dobrze". Nie znosiłam tego w trudnych sytuacjach! A tata po prostu jednym słowem umiał mnie pocieszyć. Dla niego byłam Malutką. Nigdy to się nie zmieni. Potrzebuję ich. Potrzebuję. Jednak jest już za późno.. Straciłam ich bezpowrotnie. To jest takie strasznie... Potrzebuję ich!
Usiadłam na swoim łóżku ciężko oddychając. Rozejrzałam się po całym pokoju. Tata wymyślił go, zanim zmarł. Tak miał być zrobiony. Miał projekt w swoim biurku. Obiecałam sobie, że naprawdę będzie on tak wyglądać. Ja słowa dotrzymałam, a tata niekoniecznie...
-Natalko... Możemy porozmawiać? - Usłyszałam delikatny głos mojego brata. Spojrzałam na drzwi od pokoju, w których stał mój towarzysz. Uśmiechnęłam się i wskazałam miejsce koło siebie. Usiadł, po czym spojrzał na mnie swoim pustym i smutnym wzrokiem.
-O czym? - Zapytałam bawiąc się palcami swojej ręki. Chłopak po chwili ujął moją dłoń.
-Wiesz, że nigdy nie chciałem cię skrzywdzić prawda? - Zapytał, a ja pokiwałam delikatnie głową na tak. - To.. To, że czasami nie potrafię opanować emocji nie oznacza, że cię nie kocham. Wprost przeciwnie potrzebuję cię siostrzyczko. Ile bym dał, żeby cofnąć czas...
- Nie chciej cofnąć czasu tylko dlatego, że coś zawaliłeś. Co miało się zepsuć i tak się zepsuje. Ty nie masz na to żadnego wpływy. - Stwierdziłam kładąc mu rękę na ramieniu.
-Może i masz rację... - Westchnął spoglądając za okno. - Kocham cię wiesz? - Zapytał.
-Ja ciebie też. I przepraszam. - Wyszeptałam tuląc się do jego torsu. Z moich oczu poleciało kilka łez, jednak szybko je starłam. Nie mogłam pokazać hiszpanowi, że tęsknie za rodzicami. Było by to za bardzo w nie w moim stylu. Wole tłamsić ból w sobie.
-Ja idę skarbie. Jest już późno. A ty masz jutro sprawdziany gimnazjalne, prawda? - Spytał na co pokiwałam głową. Trochę się stresowałam, ale wiedziałam, że tak czy inaczej napisze to dobrze i nie muszę się niczym martwić! - No więc idź spać. Jutro ważny dzień!
Zaśmiałam się, gdy chłopak pocałował mnie w głowę, po czym wyszedł z pokoju. W końcu poczułam się kochana. Jednak... Tęsknie za tobą tato! Proszę wróć do mnie!

Abraham'POV
Wyczułem coś dziwnego w zachowaniu mojej siostry. Zawsze gdy nabroiłem mówiła mi "Wybaczam. Ale nie zapominam." A dzisiaj? Po prostu użyła jednego ze swoich mądrych słów... I koniec?! Nie rozumiem jej zachowania. Coś musi być nie tak, ale nie chciałem jej męczyć, bo już jutro zaczynają się testy gimnazjalne. Pierwszy dzień angielski, drugi matematyka, a trzeci hiszpański. Czwarty dzień to sprawdzian ogólny z wiedzy gimnazjalnej, a w piątek ma wolne, ponieważ nauczyciele chcą odetchnąć po tym*. Zresztą tak samo jak i uczniowie. W końcu to aż cztery dni stresu!
-Kuźwa... - Jęknąłem siadając w swojej sypialni. Dlaczego moje życie jest takie skomplikowane? Moi przyjaciele się totalnie pokłócili, a moja siostra coś przede mną ukrywa. Nie podoba mi się to... A do tego ten idiotyczny pomysł Justina. Czy on ma w ogóle sens?! Śmie w to szczerze wątpić! Dobra spokojnie Ab... Nie denerwuj się.
-Dzień dobry. - Usłyszałem twardy głos pani Jennifer. Zdziwiłem się po co psycholog Natki odwiedza mnie tak późnym południem. -Możemy porozmawiać? - Zapytała.
-Dzień dobry. Oczywiście. Może przejdziemy do kuchni? - Uśmiechnąłem się do kobiety wskazując na drzwi. Zeszliśmy po schodach mijając salon i poszliśmy do kuchni. Usiedliśmy na krzesełkach, po czym spojrzeliśmy na siebie. Widziałem zdenerwowanie w oczach brunetki. Pyłem pewny, że nie wróży to nic dobrego.
-O co chodzi? - Spytałem jakby do końca niepewny swoich słów. Przygryzłem wargę.
-Widzę, że ostatnio z Natalią dzieje się coś złego... Nie podoba mi się również twoje zachowanie wobec jej. - Stwierdziła surowo. Zdziwiłem się. - Wiem o tym, że ją uderzyłeś...
-Nie chciałem tego zrobić. - Przerwałem jej. - Kocham moją siostrę... To po prostu był przypływ emocji. Zdenerwowałem się, bo odzywała się do mnie niestosownie.
-Nie obwiniam się Abraham. Chodzi mi tylko o szczęście dla twojej siostry. Jednak mam złe przeczucia co do jej stanu psychicznego... - Zmartwiła się patrząc na mnie.
-Co ma pani na myśli? - Zapytałem bojąc się o moją małą siostrzyczkę.
-Abraham... Ona ma depresje... - Powiedziała kobieta, a ja zamarłem. To nie możliwe...

Selena'POV
Siedziałam w swoim pokoju załamana. Nie dość, że zerwałam z Justinem o tak naprawdę banalną i bez użyteczną sprawę to teraz jeszcze okazało się, że on mnie zdradza...
-Córeńko! Chodź tu szybciutko! - Usłyszałam głos mojej mamy. Westchnęłam i wyszłam ze swojego pokoju, po czym skierowałam się do salonu. To co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. W salonie na naszej kanapie siedział Justin. Nie dowierzałam.
-Co ty tu robisz? - Krzyknęłam nie umiejąc opanować swoich emocji. Nienawidziłam go całym swoim sercem. Był dupkiem i idiotą. Nie chciałam go znać. Świnia!
-Selly... Proszę porozmawiajmy! - Jęknął łapiąc moją zimną dłoń. Wzdrygnął się.
-To ja was zostawię samych.. - Uśmiechnęła się moja mama, po czym poszła w stronę swojego pokoju. Spojrzałam z odrazą na chłopaka. Wydawał mi się taki... Obcy.
-Czego chcesz ode mnie?! Już wystarczająco mnie skrzywdziłeś, nie sądzisz? Poświęciłam ci się. Całkowicie się oddałam. A ty? Zdradziłeś mnie z jakąś dziwką! Jednak wiesz czego najbardziej żałuje? Że wplątałam się w związek z tobą i zerwałam z Harrym...
-Nie mów tak... - Odwrócił wzrok. Zaśmiałam się i złapałam jego podbródek, aby chłopak znów na mnie spojrzał. W jego oczach dostrzegłam łzy. Wybacz, ale mnie już to nie rusza!
-Kochałam cię. Cholernie cię kochałam. - Wyszlochałam patrząc w jego czekoladowe tęczówki. Nie daj się Wiliams... - Oddałam ci to co najcenniejsze dla wszystkich kobiet. Moje dziewictwo. I co? Dobrze się bawiłeś? - Krzyknęłam, a po moim policzkach płynęły łzy.
-Ja cię nigdy nie zdradziłem, Selly. Musisz mi uwierzyć. - Zajęczał ściskając moją dłoń. Sama nie wiedziałam już w co wierzyć. Z jednej strony byłam straszliwie w nim zakochana, ale z drugiej... Nigdy nie tolerowałam zdrady. Nigdy!
-Widziałam to Blonker. Ona cię pocałowała! - Stwierdziłam broniąc się.
-Ale... No dobra. Powiem ci całą prawdę... - Westchnął siadając na kanapie. Usiadłam obok niego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ta rozmowa zniszczy wszystko...

Harry'POV
Siedziałam grając na gitarze. Pierwsze rytmy piosenki Gnasha same mi przyszły na myśl. Pamiętam jak śpiewałem to z Sell... Słowa same popłynęły mi z ust.

I miss you when I can't sleep \ Tęsknię za tobą gdy nie mogę spać.
Or right after coffee \ I po wypiciu kawy.
Or right when I can't eat \ I gdy nie mogę jeść.
I miss you in my front seat \ Tęsknię za tobą na przednim siedzeniu.
Still got sand in my sweaters \ Wciąż mam piasek w moich swetrach.
From nights we don't remember \ Z nocy której nie pamiętamy.
Do you miss me like I miss you? \ Czy tęsknisz za mną jak ja za tobą?

Nie wytrzymałem. Po moich policzkach sączyły się łzy. Czułem, że jej potrzebuję. Chcę mieć swoją księżniczkę przy sobie. Potrzebuję jej i ją zdobędę...

***
*Te dni zostały wymyślone przeze mnie. Pewnie tak nie jest naprawdę...
I jak by ktoś nie wiedział i nie skojarzył faktów w opowiadaniu jest kwiecień!
Emm... No heej! Jak wam się to cuś podoba? I tu również przepraszam za moją nieobecność. Wybaczcie mi naprawdę <33. Kolejny już niedługo obiecuje!

5 komentarzy:

  1. Super rozdział :* i ciesze sie ze wrocilas do nas :) hym ciekawa jestem jaka prawde wyjawi Selenie Jus. Pisz szybko kolejny rozdzial bo nie moge sie doczekac 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza przed Dominiką ;* Wróce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam !!!
      Boże Harry slodziak a JB to idiota.. Brask mimaxia jak zawsze chociaz naxi mi przeslo dlatego pisze o falbie wole Augustina i Michea. Oglądasz SL? Lubie tez Abrahama :D
      Czekam na dalszy wątek depresji Natalii...

      Usuń
  4. Hej kochanie ;*
    Ah jak ja tęskniłam za twoimi cudeńkami :*
    Sama chciałabym coś napisać ale niestety internet odmawia mi posłuszeństwa ...
    Ale nie ważne przejdzmy do twojego dzieła ♡
    Natalia ma depresje? Może jednak ta psycholog się myli?
    Mam taki nadzieje ..
    Nie wiem czy Justin jest tak winny jak uważa Sel ale wiem ze na pewno coś przeskrobał...
    Tego pewnie dowiemy się w następnym rozdziale ;* ( mam taką nadzieję )
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń